niedziela, 1 sierpnia 2010

Pierwszy dzień bez Ciebie

I nadszedł ten dzień. Wyjechałeś. Ale w moich myślach siedzisz teraz gdzie ś w swoim pokoju grasz na organach, i idziesz coś zjeść , Tak zjęśćalbo się kąpać tak zawsze pisałeś gdy musiałeś na chwilę odejść od komputera. I tam zostałeś dla mnie i bedziesz jeszcze przez długi czas dopóki nie przyzwyczaję się do myśli, że pojechałeś do Polski. Tam gdzie co roku jeździłam z olbrzymią fascynacją, podniecenie,, nie mogłam doczekać się dnia wyjazdu. A teraz. Polska jest dla mnie krajem , który usuwa z mojego życia radość. Dręczy mnie sumienie,. Powinnam myśleć inaczej, mam tam rodzine ale nie moge, nie umiem.

Myślę o Tobie. Pewnie dojechałeś już na miejsce. Może wybierasz się na jakąś imprezkę beze mnie. Nie będę widzieć jak podrywasz inne. Jak patrzysz im prosto w oczy , odgarniasz kosmyk włosów tak jak mi. W ukryciu, kiedy nikt nie widział, kiedy my nie widzieliśmy nic wokół. Świat znikał, wszystko dokoła, ludzie. Byłeś tylko ja i Ty. A teraz jestem sama. Jest mąż, jest dziecko. Ale Ty jesteś daleko. Choć byłeś tu oddalony ode mnie i fizycznie i uczuciowo ale byłeś. Tęsknie. Pragnę. Myślę. Wróć. Pójdźmy jak wcześniej na próbę. Albo ucieknijmy gdzieś, tylko we dwoje. I patrzmy sobie głęboko w oczy a Ty powiesz do mnie Izia ja nigdy nie myślałem że Ty zechcesz mnie Ty jesteś dla mnie taką laską i pocałujesz z uczuciem z zamkniętymi oczami. Ale ja swoich nie zamknę. Nie dlatego że nic nie czuję dlatego że chcę zapamiętać tą chwilę na zawsze. Nawet gdy wyjedziesz albo znajdziesz sobie kogoś. Ja nadal będę pamiętać Twoje zamknięte oczy , i usta przyklejone do moich. Płaczę, bo nigdy mnie nie spotkało jeszcze coś tak pięknego. No tak Emilka, cud największy. Ale Ty jesteś następny.

I choć obiecuję sobie , że więcej nie pomysle, że koniec, to i tak codziennie zasypiam z Tobą, z Twoimi pocałubnkami, Twoim spojrzeniem błękitnym.Już wiem . Kocham.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz